sobota, 23 sierpnia 2014

129. Dyniowe pancakes + przepis na dyniową potrawkę


Dyniowo- cynamonowe placki owsiane podane z miodem, ricottą, masłem z orzechów nerkowca i truskawkami 

*zmielone płatki owsiane + świeżo zmielona kora cynamonu




Koniec sierpnia, a ja jem jedne ze słodszych (!) truskawek tego lata, nie żartuję. Szczęściarz ze mnie. Wczoraj udało mi się dorwać tego samego pana co kilka śniadań temu, który sprzedaje truskawki ze swojego ogródka. Bezczelnie pokuszę się o stwierdzenie, że dorównują moim działkowym.
A nie powiem, stęskniłam się za nimi.  

Przechodząc do placków. Nieskromnie przyznam, że udało mi się zrobić jedne z lepszych w mojej plackowej karierze, a samo śniadanie wpisuje się na sam szczyt śniadań na tym blogu. Pancakes chyba najgrubsze jak do tej pory, puchate, biszkoptowe. Słodycz pieczonej hokkaido, świeżo zmielony cynamon (swoja drogą kory cynamonowe, których używam w kuchni, niczym nie przypominają wiórowatych sklepowych za śmiesznie wysoką cenę, swoje muszę łamać tłuczkiem, a młynek do kawy ledwo je mieli). 
Genialnie smakowały z truskawkami, a kto nie próbował połączenia ricotta-miód-masło z nerkowców, niech szybko nadrabia. 



Na dzisiaj nie koniec zachwalań. Wczoraj wymyśliłam sobie tak pyszny obiad, że aż muszę się nim z wami podzielić. 
Słodko- ostra potrawka z pieczonej dyni z kawałkami aromatycznego łososia, świeżym szpinakiem, kaszą quinoa, pieczonym czosnkiem i orzechami włoskimi. Brzmi dobrze, a jak wiadomo- łosoś i orzechy włoskie to chyba taki sam klasyk co bananem z masłem orzechowym. Gdy dodamy do tego dynię i szpinak, otrzymamy kompozycję idealną. 
Jednak fenomen tego dania tkwi przede wszystkim w obłędnym sosie, który sobie zmajstrowałam. Sos sojowy wymieszany z miodem i sokiem z limonki, który nadał potrawie słodko-kwaśnego charakteru i podkreślił smak pieczonego łososia. A żeby za słodko nie było, całość porządnie doprawiłam chilli, pastą ze zmielonych papryczek (harissa) oraz ostrą pastą curry. Jeżeli macie w lodówce trochę upieczonej dyni lub gdzieś w kącie jeszcze 'żywą'... może jeszcze dzisiaj skusicie się na taki obiad? ;)

Potrawka z pieczonej dyni, pieczonego łososia, kaszy quinoa, świeżego szpinaku, z sosem sojowym, sokiem z limonki, miodem i prażonymi orzechami włoskimi 

Przepis:
250 g upieczonej dyni 
120 g łososia
30 g kaszy quinoa (zamiennie kasza jaglana lub bulgur)
garść świeżego szpinaku
ząbek czosnku
1/2 łyżeczki ostrej pasty curry
1/5 łyżeczki pasty harissa (można zastąpić przyprawą)
szczypta chilli 
sól i pieprz do smaku 

Sos:
2 łyżki sosu sojowego 
2 łyżki soku z limonki
1/2 łyżeczki miodu

kilka orzechów włoskich 

Kaszę gotuję na uprzednio przygotowanym wywarze z warzyw. Łososia doprawiam solą, pieprzem, skraplam sokiem z cytryny i piekę w naczyniu żaroodpornym razem z czosnkiem przez 15 minut w 190 stopniach. W tym czasie przygotowuję sos, mieszając dokładnie ze sobą wszystkie składniki oraz prażę orzechy na suchym teflonie. 
Do kaszy dodaję upieczoną dynię, pokrojoną w większą kostkę, ostrą pastę curry, harissę, chilli i zalewam połową sosu. Przykrywam połową opłukanego szpinaku ( drugą połową wykładam talerz) oraz zalewam 2-3 chochlami wywaru do poziomu szpinaku. Gotuję całość na najmniejszym ogniu przez około 5 minut, aż szpinak zmięknie, a dynia lekko się rozpadnie. 
Pod koniec dodaję pokrojonego łososia oraz ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę i zalewam drugą częścią sosu. Delikatnie mieszam i podgrzewam całość jeszcze kilka minut.
Wykładam potrawę na talerz, posypuję orzechami włoskimi i skraplam sokiem z limonki. 

Smacznego! :)

8 komentarzy:

  1. Zaszalałaś dzisiaj! Placuchy wyglądają wyśmienicie, już nie wspomnę o tej apetycznej potrawce *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz coraz to więcej osób kusi tymi plackami dyniowymi. Ja muszę przyznać, że nie robiłam ich nigdy, ale to będzie pierwsze co zrobię, gdy tylko dorwę dynię i zrobię z niej pure :)

    OdpowiedzUsuń
  3. placuszki świetne! najlepsza dynia, najlepsze placki :) a truskawkami kusisz, jednak ja już teraz zajadam się śliwkami i brzoskwiniami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dynia ostatnio króluje na śniadaniowcu :)
    I jestem bardzo na tak!

    OdpowiedzUsuń
  5. Placki mistrzowskie, a przepis na potrawkę wypróbuję na pewno. Jesz tak zdrowo, pysznie i różnorodnie, szczerze mówiąc jesteś dla mnie tutaj jedną z większych inspiracji. I proszę o więcej propozycji obiadowych!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. placki wiadomo, świetne, ale propozycja obiadowa to dopiero mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uu yami :D Trzeba wypróbować :D
    A przy okazji polecam zajrzeć do: http://www.roadamerican.pl/ przy okazji wizyty we Wro ;)

    OdpowiedzUsuń