Wegański bananowo- nerkowcowy wypiek owsiany z wanilią i ziarnem kakaowca nadziany musem truskawkowym; podany z jogurtem naturalnym |
Zapomniane ciastko, które kiedyś robiłam niezwykle często w przeróżnych wariantach. Aż trudno uwierzyć, że powracam do niego dopiero po roku, a może to już nawet 2 lata minęły?
No nic, przywracam ten wypiek do życia w iście królewskiej wersji, mocno orzechowej, z wmieszaną do masy solidną łyżeczką masła z nerkowców. Niedbale, przez co można było dokładnie wyczuć nie do końca rozpuszczone grudki. Całość przełożyłam działkowymi truskawkami uduszonymi na gęsty mus.
Chyba nie muszę pisać, jak smakowało...
Szaleństwo dla kubków smakowych! Banan, orzechy.. :)
OdpowiedzUsuńZałożę się, że smakowało obłędnie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam różnorodności z bananem ;)
OdpowiedzUsuńważne, że do niego wróciłaś (: powrót znakomity!
OdpowiedzUsuńPowtórzę za innymi-twoje śniadania są tak apetyczne, tak kunsztowne i pełne smaku, że trudno się nie zaślinić do monitora. :) Prawdziwy foodporn. Ze wszystkich śniadań w świecie blogosfery, właśnie na twoje skusilabym się najbardziej. Pozdrawiam, Ola
OdpowiedzUsuńDziałkowe truskawki i grudki masła z nerkowców- padłam :D
OdpowiedzUsuńojaaa, brzmi tak pysznie! :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie poranne wypieki!
OdpowiedzUsuńJak to genialnie wygląda! A sam opis działa na wyobraźnię :)
OdpowiedzUsuńHej! :) czy mogłabyś zdradzić, gdzie zaopatrujesz się w surowe ziarno kakaowca? Często występuje w twoich śniadaniach, a ja jedynie trafiam na całe, nierozdrobnione ziarna. Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńhttp://www.skworcu.com.pl/ :)
Usuń