sobota, 6 września 2014

141. Potrójnie kokosowa dyniowa owsianka + ulubione miejsce na zdrowy lunch, 100% vegan

Dyniowo- kokosowa owsianka z mieloną wanilią, miodem, jagodami goji, morwą białą i płatkami kokosa 

*mleko kokosowe i zwykłe, mąka kokosowa



Najgęstsza owsianka świata.





WYPAS. Niesamowite miejsce na kulinarnej mapie Poznania, absolutnie numer jeden wśród poznańskich lokali według mnie.

Malutka knajpka, serwująca 100% kuchnię roślinną. Wnętrze spójne, bardzo ciepłe, z drewnianymi stolikami i ławeczkami. Pełne koszyków z warzywami, owocami, znajdziemy tam też słoiczki z zasianymi zbożami, ziołami, czy domowe konfitury. Jest też lodówka, która pęka w szwach od soków, kompotów, które są przygotowywane i butelkowane na miejscu. Możemy zakupić niecodzienne domowe pasty, pasztety, pikle, chutney, zupy krem i inne przetwory oraz naturalny TEMPEH.

Czuć, że jedzenie przygotowywane jest z ogromną pasją, a składniki są najwyższej jakości i świeżości. Karta (której generalnie nie ma, bo wszelkie informacje podawane są na facebooku) jest bardzo ograniczona. Możemy zamówić każdego dnia inny lunch, lunch tygodnia no i deser. Jeżeli planujemy wybrać się tam w godzinach wieczornych, warto odłożyć sobie danie, które nas interesuje, gdyż jest ich ograniczona ilość. Nic dziwnego, wszystko przygotowywane jest na świeżo, tutaj stawia się na jakość. Od progu wita nas jedna z dwóch właścicielek z wielkim uśmiechem i porażającą energią.

Nie dostaniecie tam "zwykłego" jedzenia, po którym stwierdzicie "no dobre, najadłam się"...
Dania zaskakują, są oryginalne, wyszukane, za każdym razem moje kubki smakowe przeżywają istną ekstazę. Potrawy bardzo niekonwencjonalne i bardzo niekonwencjonalnie podane, bo na JADALNYM (!) otrębowym talerzu. Cała kompozycja jest tak przepiękna, że aż żal jeść.

Dziewczyny robią przepyszne ciasta, każdego dnia inne, świeże, głównie na zimno. Wczoraj koleżanka skusiła się na makowy tofurnik, bezglutenowy, z chałwą, na spodzie z samych orzeszków. Sowicie przyozdobiony plastrami pomarańczy, grejpfruta, pestkami granatu, czerwoną porzeczką oraz skropiony sosem czekoladowym. No i praktycznie każdego dnia możemy zmówić tapiokę z musem z mango.

Na koniec nacieszcie swoje oczy, mój wczorajszy lunch:

Pikantne curry z tofu, trawą cytrynową, liśćmi limonki + ryż basmati + sałatka z dyni (gf)

Perfekcyjnie przyrządzone tofu, perfekcyjny ryż, bardzo wyrazista w smaku sałatka z pieczonej dyni, a całość uwieńczona jadalnymi kwiatkami, kiełkami, aromatycznymi ziołami, których nawet nie udało mi się do końca rozpoznać... i uroczą czerwoną porzeczką. ;)


8 komentarzy:

  1. Ciekawa ta knajpka, zaraz poczytam o niej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo słyszałam o Wypasie!
    Jak tylko będę w pobliżu koniecznie muszę zaliczyć! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że nie ma u mnie takich miejsc, ale w sumie nie wydaje dzięki temu pieniędzy na jedzenie na mieście :D w każdym razie - na pewno pysznie jest i chętnie kiedyś wstąpię :)
    owsianka mistrz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety takich miejsc też brak. A szkoda, bo czasami fajnie jest móc iść do restauracji, gdzie jest duży wybór jedzenia dla wege, a nie tylko 2/3 dania :)

      Usuń
  4. Fantastyczna owsianka! Aż ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dynia i kokos, pyszne smaki, zdecydowanie jesienne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. aż naszła mnie ochota by wybrać się do Poznania! :)
    dyni z kokosem jeszcze nie łączyłam, muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze chciałam spróbować tempehu :)

    OdpowiedzUsuń