Bananowo- waniliowa owsianka z białkiem, razową kaszą manną, malinami, morwą białą i surowymi pistacjami |
Zabawne, jak w liceum narzekałam na brak czasu i "przerażający natłok obowiązków".
Zabawne, jak z czasem człowiek uczy się prawdziwego życia.
Szukam małej przestrzeni czegoś, co nazywa się CZAS WOLNY pomiędzy studiami, pracą, prowadzeniem własnych treningów i nieustannymi wyjazdami.
Konferencje, szkolenia, wszystko to mnie uczy, buduje psychikę, wzmacnia, ale też cholernie rajcuje. Coraz wyraźniej widzę, że zmierzam we właściwym kierunku. Mając 22 lata jestem na etapie 30, gdzie ludzie mają już solidne zawodowe fundamenty. Do wszystkiego doszłam sama. Czasem wyrzeczeniami, permanentnym brakiem snu. Nadal nie umiem wyzbyć się dążenia do perfekcji, ale teraz to wszystko się zwraca. Jestem cholernie szczęśliwa, że będę robić w życiu to, co kocham.
ostatnie zdanie idealnie zakończyło twoje myśli... :)
OdpowiedzUsuńojjj, zjadłabym sobie teraz malinki :)
Mmm..zjadłoby się te malinki :)
OdpowiedzUsuńLubię te bananowe :D Mają niesamotiwy smak!
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie wyjaśnia wszystko :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie pyszne!
Wygląda apetycznie! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
___________
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
usmiecham sie czytając to i mam nadzieje, ze ja tez bede niedlugo wiedziec, czego chce i dazyc do tego ze wszystkich sil!
OdpowiedzUsuń