wtorek, 1 lipca 2014

78. Truskawkowe bounty

Truskawkowy krem a'la bounty z ricotty i kaszy jaglanej z wanilią podany z truskawkami, płatkami kokosa i ziarnem kakaowca





Mogłabym policzyć na palcach jednej dłoni ilość zjedzonych przeze mnie w dzieciństwie batonów (i chyba w gruncie rzeczy kupnych słodyczy). A już bounty należał do tych najbardziej znienawidzonych. Dzisiejszy krem ma z nim jedynie wspólny mianownik: klasyczne połączenie gorzkiego kakao z kokosem.

Prezentuję dzisiaj bardzo kakaowy, bardzo kokosowy krem, zblendowany z płatkami kokosa, a na koniec zmiksowany z mąką kokosową. 
Z wyraźnie przebijającą się truskawkową nutą, dzięki czemu nabrał nieco letniego charakteru i nie był zbyt ciężki, zamulający. Natomiast naturalnej słodyczy nadały mu świeże daktyle. 
Po wyjęciu z zamrażalnika był tak gęsty, że mogłabym z niego spokojnie ulepić całą miseczkę kokosowych trufli. 
Musze przyznać, że jeden z bardziej udanych (i chrupiących) kremów ostatnich dni.

2 komentarze:

  1. Zdecydowanie wolę Twoją wersję bounty od tej kupnej. Zwłaszcza, że okraszona truskawkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także robię ukłon ku Twojej wersji :)

    OdpowiedzUsuń