niedziela, 20 lipca 2014

96. Orzeźwiający krem

Krem jaglany borówki-mrożony banan-awokado-cytryna-daktyle;
z borówkami, malinami i prażonymi nerkowcami

Co jeden krem to lepszy. Z każdym kolejnym utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma lepszego śniadania. Pyszne, świeże owoce plus porcja ulubionej kaszy. Treściwie, a nadal lekko. Zastrzyk energii, zdrowia, witamin i słodyczy gwarantowany. Czuję się fantastycznie, organizm oczyszczony, a jaka dawka endorfin! Prawdziwe orzeźwienie, moc kolorów na talerzu, góra szczęścia od rana. 

Na przygotowanie śniadania poświęcam kilka minut, a napięty grafik sprawia, że coraz trudniej powadzić mi tego bloga. I stwierdzam, że obecne upały są najlepsze dla solidnych treningów. Wylegiwanie się na leżaku, czy smażenie się i marudzenie w domu... absolutnie nie są dla mnie. Każdy dzień spędzam aktywnie, Insanity (ukończyłam ten program plus Insanity Asylum jakoś rok temu, niemniej uwielbiam go tak bardzo, że do teraz wykonuję jeden trening dziennie), siłownia, rower, poranny bieg w parku, wracam szczęśliwa, zmotywowana, wciąż mi mało!

3 komentarze:

  1. Te twoje kremy to coś wspaniałego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam twoje kremy, patrzę na konsystencję tego i nie mogę przestać się oblizywać :P

    OdpowiedzUsuń