piątek, 18 kwietnia 2014

30. Pod owsianą chałwą + co na obiad

Jabłko i wiśnie pod sezamowo- owsianą kruszonką z daktyli 

* ( płatki owsiane, mąka sezamowa, sezam, tahini + daktyle) 




Ile można robić kremy i owsianki "al'a chałwa"... dzisiaj stworzyłam wielką chałwę, którą faktycznie można "chrupać". Tutaj powtórzę po raz n-ty- do sklepowej nikt nie jest w stanie mnie przekonać, za to taka domowej produkcji z miodem czy daktylami zawsze znajduje u mnie poparcie i to chyba jeszcze większe, niż wszelakie masła orzechowe (ok, z nerkowców jest poza rankingiem).
Dzisiejszy wypiek stricte kruszonką czy kruchym ciastem rzecz jasna nie jest, w końcu bez masła. Trochę przypomina olbrzymią, daktylowo-sezamową truflę rozbitą na kawałki. A chyba nie muszę pisać, jak zabójczo daktylowe trufle są smaczne... 


Propozycja obiadowa:

Łosoś pieczony w porach z estragonem i koperkiem podany z koperkowym pure z groszku i bobu; pieczona marchew i pietruszka w przyprawach

* Bobu zamroziłam sporo gdy na bób była pora. Groszek oczywiście też mrożony, zapuszkowanych nie uznaję. ;)

Ostatnio mam ponadprzeciętny popęd do warzyw. Zawsze spożywałam ich grubo ponad wszelkie standardy, mogłabym dziennie wykupić (i wyjeść) spokojnie cały warzywniak. 
Pogoda piękna, rano 7 km rekreacyjnie przebiegnięte. Na trening też się znajdzie pora, chociaż wczorajszy martwy ciąg daje się (przyjemnie) we znaki. 
Świąt nie czuje i specjalnie nie chce czuć... niech miną, po prostu. 

Miłego dnia! 

3 komentarze:

  1. Obiad jak i śniadanie do mnie przemawiają! Chyba się do Ciebie przeprowadzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. zarówno obiad jak i śniadanie apetyczne! szczególnie tak smaczne kruszonki są kuszące :) i co tam, że trochę od tradycyjnych odbiega, moim zdaniem ta - jest o niebo lepsza! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ukradłabym obiad i śniadanie (miłośniczka chałwy :D) . 7km - podobnie do mnie :) ale uważam to za sukces przy własnych stawach. Też nie czuję świąt, lub... nie chcę tego po prostu poczuć.

    OdpowiedzUsuń