Migdałowo- waniliowe ciasto bananowe z ciecierzycy |
Każdy ma swoje ulubione ciasto. Szarlotka, sernik, drożdżowiec, brownie ... a moje jest właśnie to: bananowe z ciecierzycy, które ośmielę się stwierdzić: piekę z częstotliwością porównywalną do ilości zjadanych przeze mnie tygodniowo jabłek (a jest ich na prawdę sporo!). Dla mnie najlepszy recykling zalegającej w lodówce pozostałości ugotowanej cieciorki. Na blogu pojawiło się już podobne: tutaj. Niewymagające, dające możliwość tysiąca modyfikacji, a efekt zachwyca każdego (a już w szczególności obsesyjnych maniaków tego otóż strączka, takich jak ja). Dzisiaj do bólu migdałowe i puszyste dzięki odtłuszczonej mące, z którą swoją drogą zetknęłam się stosunkowo niedawno, a już zacieram ręce, aby zamówić kolejne pół kilo.
Kurczę na prawdę takie dobre? Jesteś już nie pierwszą osobą, która zachwala wypieki z ciecierzycy...chyba się przełamię!
OdpowiedzUsuńPS. Nominowałam Cię, będzie mi bardzo miło jak odpowiesz ;)
Strączkowe ciasta są bardzo smaczne :D
OdpowiedzUsuńSkoro Twoje ulubione, to koniecznie muszę spróbować czegoś takiego. Prezentuje się mega kusząco. :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wygląda na niesamowicie puszyste! strączkowe wypieki też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńsama muszę zamówić sobie kiedyś jakąś orzechową mąkę! kuszące te twoje ciacha coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo puszyste i lekkie :) Musiało obłędnie smakować! :D
OdpowiedzUsuń