Sezamowo- cytrynowa owsianka z jabłkiem i kardamonem podana z tahini, prażonym sezamem i skórką z cytryny |
Co na potem:
Pełnoziarnisty kuskus z kurczakiem, cukinią, ciecierzycą, wyciśniętym sokiem z pomarańczy i surowymi pistacjami |
Ciężki dzień na uczelni się zapowiada, toteż trzeba go sobie skutecznie umilić. Zajęcia niemalże do 'późnej nocy', prezentacja dwóch ważnych projektów.
Zabieram powyższy lunch, niezawodne cookie dough z ciecierzycy, raw tartaletki daktylowe na doładowanie oraz masę warzyw i ... przetrwam!
Sezam z cytryną? Zaintrygowało mnie to połączenie. :)
OdpowiedzUsuńA takie pudełeczko na uczelnię też sobie muszę przygotować kiedyś.
Niedziela na uczelni? Kiepsko. Trzymaj się!
cudne to dzisiejsze śniadanie. aż mnie ochota na sezamowo-cytrynowe smaki naszła
OdpowiedzUsuńa lunchbox ostatnio miałam bardzo podobny. co do reszty dzisiejszego menu- mamo, chciałabym jeść tak smacznie, poważnie! :)
Ale z takim zestawem jedzenia to nie zginiesz na uczelni! :)
OdpowiedzUsuńz takim lunchbox'em nie ma innej opcji, na pewno przetrwasz ten dzień, przede wszystkim smacznie :)
OdpowiedzUsuńnutka cytrusów - to mi się podoba!
Lubię takie dania ''na wynos'' ;)
OdpowiedzUsuńWszystko by mi posmskowało :)
OdpowiedzUsuńŚniadanie prezentuje się smacznie, a to co opisujesz co zabierasz ze sobą na uczelnię to mogłabym codziennie zajadać, wiedząc, że będę cały dzień poza domem :)
OdpowiedzUsuń