środa, 24 grudnia 2014

177. + WYPASIONE Święta

Owsianka a'la makiełki- z makiem, tartymi migdałami, rodzynkami, skórką pomarańczową, startym jabłkiem, świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy, miodem rzepakowym i świeżymi orzechami włoskimi 


Jest tofu po grecku, jest bigos z grzybami leśnymi, tofu, śliwkami na czerwonym winie, jest barszcz czerwony, sałatka jarzynowa z domowym majonezem z nerkowców, pasztet zielona soczewica/ żurawina i hummus. W tym roku jest tak jak lubię, czyli MERRY VEGAN CHRISTMAS! Wszystkie potrawy od niezastąpionego WYPASU, który zorganizował genialną akcję ,,Miej wypas na święta"

Sam WYPAS przybliżyłam Wam już nieco o tutaj. Urocze miejsce na Jeżycach, które zapewne do dzisiaj byłoby poza moją świadomością istnienia, gdyby nie Jadłonomia, której swoją drogą przepisy śledzę, notuję oraz testuję niczym wytrawny psychofan. Pewnego dnia Marta Dymek zamieściła na instgramie wypasowy lunch, natomiast na facebooku pojawiły się  pieśni pochwalne odnośnie tego miejsca. Wiedziałam, że muszę tam przy najbliższej okazji wstąpić.


Takim oto sposobem zakorzeniłam się w WYPASIE na dobre. WYPAS stał się jedynym (no, prawie jedynym) miejscem, gdzie jadam poza domem, Drugim jest równie niewielki, za to niezwykle klimatyczny lokal prowadzony przez Jana i Monikę znajdujący się na Śródce z własnym kinem i kawiarnią tuż obok (gdzie doświadczycie najlepszych serników skąd ręki Moniki- sezamowy z domowymi sezamkami, czekoladowy z chili, pistacjowy, z masłem orzechowym i solonym karmelem, mango, waniliowy, truflowy, tiramisu, czy ostatni wynalazek Havana Club, mogłabym wymieniać i wymieniać)- RAJ i z nazwy i z samej praktyki karmienia m. in. absolutnie genialnym pad thaiem. Ruinę i Raj postaram się Wam przybliżyć przy nadmiarze wolnego czasu...


... a okres błogiej wolności i spokoju zbyt szybko nie nastąpi. Po świętach, które czysto teoretycznie powinny być spędzone "w spokoju, z rodziną", czeka mnie 7 egzaminów rozłożonych na dwa dni. Najprawdopodobniej zjawię się tutaj ponownie gdy powrócę w jednym kawałku do świata żywych.

Ale dzisiaj wolę pozostać w bajkowym klimacie, poniżej wstawiam namiastkę absolutnie najlepszych wege ciast jakie dostaniecie w Polsce (tak pięknie podawanych, że można jeść oczami) oraz dwa lunche wśród kilkunastu wypasowych, które nadal czekają w odpowiednim folderze na opublikowanie. Pełnoziarniste pierogi oraz burger na pełnym wypasie. Swoją drogą ostatnio próbowałam burgera w Krowarzywa, który no cóż... dobry, ale większego wrażenia nie zrobił.
Ciasta w Wypasie to pełnia zdrowia, nawet nie trzeba szukać dietetycznej dyspensy. A zapewniam, że potrafią skutecznie omotać. Aż żałuję, że nie udało mi się udokumentować wszystkich, które do tej pory miałam okazję skosztować, było jeszcze libańskie ciasto anyżowe, maniana paj, bezglutenowe jaglane banoffee, jagielnik, różnej maści tofurniki, gryczak z gryczaną kruszonką etc. Prawie wszystkie GF.


czwartek, 11 grudnia 2014

176.Krem z mąki kokosowej

Kokosowo- owsiany krem bananowo- jabłkowy z ziarenkami z laski wanilii i tahini 



Chyba dawno nie miałam tak udanego tygodnia.
Przyznane Stypendium Rektora dla najlepszych studentów, jest co świętować! 

piątek, 5 grudnia 2014

175.

Karobowa owsianka gotowana z gruszką, mandarynką, przyprawami korzennymi, skórką z mandarynki i miodem rzepakowym podana ze świeżym daktylem i orzechami włoskimi 


Kilogramy mętnych uczuć, z którymi trzeba się zmierzyć.
I jak widać po ostatnich śniadaniach- również kilogramy mandarynek.

Drugi rozdział pracy licencjackiej prawie skończony. Nawet łatwo poszło.

środa, 3 grudnia 2014

174.

Owsianka gotowna ze startym jabłkiem, sokiem wyciśniętym z mandarynki, otartą skórką, utłuczonym cynamonem i kardamonem, podana z mandarynką, świeżymi orzechami włoskimi i jagodmi goji  


Tym razem nie miałbyś szans, abym się ugięła. 

Znów jestem soplem lodu. Czy może raczej skałą, bo nie tak kruchą. 

wtorek, 2 grudnia 2014

173.

Mandarynkowa kakaowo- karobowa owsianka ze świeżo utartym cynamonem, karamonem, gałką muszkatołową i chilli podana z surowym ziarnem kakaowca, jagodami goji, otartą skórką i masłem z orzechów nerkowca

Zapachniało świętami.